Niezaspokojony Jack White

6 lipca 2009
ok. 1 minuta czytania

Wokalista i gitarzysta zapewnia, że to zaledwie początek jego muzycznych przygód. – The Dead Weather miało być pobocznym, niewielkim projektem, ale rozrósł się do czegoś większego – wyjaśnia muzyk w rozmowie z „The Guardian”. – Cieszę się, że tak się stało, że nie było to coś zaplanowanego. Ale z The Raconteurs też wyszło spontanicznie, po prostu przyszedłem kiedyś do Brendana Bensona i chwilę później nagrywaliśmy płytę. Mam nadzieję, że stworzę jeszcze z 20 takich projektów.

13 lipca ukaże się debiut The Dead Weather. Krążek nosi tytuł „Horehound”.