Nowy teledysk Kaśki Sochackiej

23 czerwca 2021
ok. 2 minut czytania

Utwór opowiada o tym newralgicznym momencie w związku, kiedy niepostrzeżenie wkrada się rutyna, przestajemy ze sobą rozmawiać, często też nawet przestajemy się zauważać. Taki stan trwa tygodniami, pogłębia się i prędzej czy później dochodzimy do ściany. Zawsze jest jednak nadzieja i wiara w to, że będzie lepiej i tylko na chwilę zapomnieliśmy, jak bardzo jesteśmy dla siebie ważni.

Za pomysł teledysku do piosenki odpowiada Agata Trafalska. – Jakiś czas temu natknęłam się na film dokumentalny o Christophie Niemannie, ilustratorze m.in. w \”New Yorkerze\”, \”New York Timesie\” i wielu innych – wyjaśnia. – Jego pomysłowe prace zainspirowały mnie do zrobienia tego teledysku. To jeden z tych artystów, na których dzieła patrząc myślisz sobie \”szkoda, że to nie moje\”. W tych postpandemicznych realiach i kruchej normalności, nawet w zwykle patrzenie przez okno wyobraźnia potrafi wnieść trochę świeżości. I o tym dla mnie jest ta piosenka.

Płyta \”Ciche dni\”, która ukazała się 26 marca, zebrała do tej pory same pochlebne recenzje. Album opowiada o kolei rzeczy w związku, o pętlach jakie zataczamy, naszych największych obawach, o kryzysach, wątpliwościach i walce z samym sobą. Opowiedziana z perspektywy kobiety, która cały czas próbuje złapać w tym wszystkim równowagę. Historia, to scenki z życia związku przedstawione z lekkością i dystansem świadomego, pogodzonego ze wszystkim człowieka.

Kaśka w tym roku wygrała organizowany przez \”Gazetę Wyborczą\” plebiscyt Sanki dla najciekawszych nowych twarzy w polskiej muzyce.