P.Diddy: Następny pozew z powodu gorliwego ochroniarza

27 sierpnia 2003
ok. 1 minuta czytania

35-letnia kobieta twierdzi, że 22 sierpnia 2002 roku pokłóciła się z przyjaciółką przed należącą do rapera restauracją „Justin’s”. Kiedy sprzeczka przerodziła się w szamotaninę, wtrącił się ochroniarz lokalu na Manhattanie, który – według Grieson – popchnął ją na ziemię, a następnie ciągnął po chodniku. Miał on powiedzieć także: „Żadnych bójek przed restauracją”.

Powódka do dzisiaj ma na ciele blizny po tamtym zdarzeniu. Grieson uważa, że finansowa rekompensata należy się jej m.in. na pokrycie kosztów operacji plastycznej.

Przypomnijmy, że na początku sierpnia dwóch mężczyzn zażądało od P.Diddy’ego 50 milionów dolarów odszkodowania, gdyż – jak twierdzą – ochroniarze artysty napadli ich bez żadnego powodu.