Pete Doherty nie tęskni za The Libertines

19 grudnia 2006
ok. 1 minuta czytania

Pete Doherty bez ogródek wyznał, że brakuje mu dawnego przyjaciela, Carla Barâta wyłącznie z uwagi na świetne narkotyki, jakich mu dostarczał. Co więcej, zdaniem narzeczonego Kate Moss, Barât ze swoją formacją Dirty Pretty Things znacznie gorzej poradził sobie w kwestii kariery niż on.

– Zapłaciłem swoją cenę, wywalono mnie z The Libertines, ale mam Babyshambles, z którymi całkiem nieźle mi się powodzi – tłumaczy Doherty. – Tymczasem Carl może jedynie powiedzieć, że kiedyś był w najlepszej kapeli na świecie, a teraz jest w najgorszej.

Grupa Dirty Pretty Things ma w dorobku longplay „Waterloo to Anywhere” z maja 2006 roku. Babyshambles zadebiutowali krążkiem „Down In Albion”, który ukazał się w listopadzie 2005 roku.