W utworze wokalistka porusza temat rozwodu z mężem, Careyem Hartem, a także naśmiewa się z Jessiki Simpson. Pink tłumaczy, że każdy wers piosenki to żart.
– Kiedy pisałam ten tekst, chciałam się trochę pośmiać – wyjaśnia gwiazda. – Wyszło na to, że każdy kolejny wers był zabawniejszy, niż poprzedni. Wszyscy myślą, że naśmiewam się z Jessiki Simpson, ale jest wręcz odwrotnie. Tak naprawdę mówię, że jest o wiele fajniejsza ode mnie, bo to jej kelner daje stolik w restauracji, a nie mnie. Poza tym jej nazwisko pasowało mi do rymu.
28 października do sklepów trafi nowa płyta Pink, „Funhouse”, którą zwiastuje singel „So What”.