Popsute My Chemical Romance

11 listopada 2010
ok. 1 minuta czytania

Panowie przygotowali 28 piosenek do nowego albumu, po czym zrezygnowali ze wszystkich i rozpoczęli pracę od nowa.

– To był po prostu mocno zniszczony zespół – wyjaśnił lider grupy, Gerard Way. – I nie mówię tu o relacjach między nami, tylko o zmęczeniu materiału. Za długo koncertowaliśmy, byliśmy przepracowani i przesadziliśmy na różne sposoby. Nie wiedzieliśmy już, co to normalne życie. Tylko nasz gitarzysta, Frank Iero, miał dom, ale i tak do niego nie zaglądał. Wszyscy byliśmy w zasadzie bezdomni. Żaden z nas już nie był w stanie prowadzić samochodu czy robić czegokolwiek wokół siebie.

Nowa płyta My Chemical Romance, „Danger Days: The True Live Of The Fabulous Killjoys”, ukaże się 22 listopada. Dotychczasową dyskografię kapeli zamyka „The Black Parade” z października 2006 roku.