– Pierwsza płyta była wspaniała – to cudowne, skromne popowe piosenki i na pewno nie chcemy się od nich odcinać – tłumaczy gitarzysta, Sam Halliday. – Chcemy jednak się rozwijać. Celujemy więc w mocniejsze riffy, bardziej stadionowe utwory i potężniejsze melodie. Próbujemy znaleźć coś nowego.
– Jeśli chce się grać na stadionach, trzeba mieć stadionowe piosenki – dodaje półżartem basista Kevin Baird.
Indierockowa formacja z Północnej Irlandii zadebiutowała w marcu 2010 roku wydawnictwem „Tourist History”.
Zespół będzie gwiazdą festiwalu Heineken Open’er w Gdyni.