Billie Lindahl, jak się naprawdę nazywa, to młoda i zdolna wokalistka, jedna z największych nadziei współczesnego neo-folku. Talent młodziutkiej artystki odkrył Joakim Gavert z wytwórni Imperial Recordings odpowiedzialnej za ogromny sukces José Gonzáleza (to przy boku tego ostatniego Billie zdobywała pierwsze sceniczne szlify). Pierwszy, wydany w 2008 roku album Promise and the Monster zatytułowany „Transparent Knives” został znakomicie przyjęty na całym świecie.
Drugi longplay, „Red Tide”, ukaże się w Polsce nakładem wytwórni Isound Labels. – To album o niebieskim widnokręgu na pustyni oraz mętnych wodach, o zmęczonych i brzydkich dziewczynach, które uciekają wzdłuż torów i przez plażę, które za długo są w destrukcyjnych związkach, podpalają swoje domy by nigdy do nich nie wrócić – pisze o materiale szwedzki wydawca.
Nietrudno zauważyć zmiany, jakie zaszły w muzyce artystki – niezwykle skromne i kameralne kompozycje z czasu pierwszej płyty zastąpione zostały przez piosenki bogatsze aranżacyjnie i szlachetnie „radiowe”.
Promise and the Monster to singing-songwriting w najlepszym skandynawskim stylu, wyjątkowa propozycja dla fanów Stiny Nordenstam, Cat Power, Joanny Newsom czy Tori Amos. Warto wspomnieć o polskim akcencie w karierze artystki – Billie gościnnie wystąpiła na ostatniej płycie rodzimego duetu Twilite, wzbogacając dwa utwory o swoje wielkiej urody partie wokalne.
Oto harmonogram
1 grudnia – Poznań, Meskalina
2 grudnia – Wrocław, Firlej
3 grudnia – Warszawa, festiwal Re:Wizje