R. Kelly „olany” przez 50 Centa

16 czerwca 2004
ok. 1 minuta czytania

To nie był najlepszy dzień dla rapera. Najpierw wprawił w zdumienie 50 tysięcy przybyłych osób, rzucając mikrofonem i opuszczając scenę na znak protestu przeciwko zachowaniu części fanów, którzy celowo przeszkadzali, gdy występował jego kompan z grupy G-Unit – Young Buck. Prawdziwym chamstwem ze strony 50 Centa było jednak zepsucie show gwiazdy wieczoru R. Kelly’ego. Gdy artysta ten wykonywał swoją piosenkę „I Believe I Can Fly”, kontrowersyjny raper udawał, że oddaje mocz na scenę.

R. Kelly nie zareagował na taką obrazę.

W trakcie imprezy na stadionie Giantsów zaprezentowali się także Alicia Keys, Big Boi i Ludacris.