Rekordowa wtopa Robina Thicke

10 lipca 2014
ok. 1 minuta czytania

Płyta zatytułowana „Paula” dedykowana jest żonie wokalisty, Pauli Patton. Próba muzycznego podboju serca aktorki nie zrobiła jednak wrażenia na słuchaczach. Wyniki sprzedaży po tygodniu od premiery są druzgocące. Najpierw okazało się, że wydawnictwo promowane przez piosenkę „Get Her Back” kupiło 26 tysięcy Amerykanów, co jest wynikiem dość skromnym, acz nie tak upokarzającym jak 530 kopii sprzedanych w Wielkiej Brytanii czy 540 w Kanadzie. To jednak nic w porównaniu z „popularnością” longplaya w Australii. Tam po dzieło sięgnęły… 54 osoby (słownie: pięćdziesiąt cztery).

Dla porównania, poprzedni album Robina Thicke, „Blurred Lines”, w Stanach Zjednoczonych rozszedł się w nakładzie ponad 7 milionów kopii, w Wielkiej Brytanii krążek kupiło blisko półtora milionów fanów, a w Kanadzie ponad 700 tysięcy. Australijczycy zapewnili z kolei wydawnictwu 9-krotną platynę na tamtym rynku, co przełożyło się na 630 tysięcy sztuk.