Robin Thicke nie był dość dobry dla Europy

26 lipca 2013
ok. 1 minuta czytania

„Blurred Lines” to już szósty album Amerykanina, jednak dopiero teraz jego muzyka zdobywa popularność na Starym Kontynencie.

– R&B i soul nie są aż tak popularne w Europie – tłumaczy Thicke. – Może moje poprzednie albumy nie były właściwie promowane, a może muzyka nie była na tyle dobra, aby spodobać się tamtejszym słuchaczom. W sumie dobrze się stało. Gdybym za wcześnie odniósł zbyt duży sukces, pewnie spieprzyłbym coś po drodze. Nic nie dzieje się bez przyczyny.

Krążek „Blurred Lines”, który zwiastuje tytułowy singel z udziałem T.I. i Pharrella, ukaże się 30 lipca.