Ronan Keating zrzuciłby Thoma Yorke z Kilimandżaro

23 marca 2009
ok. 1 minuta czytania

Lider Boyzone wziął niedawno udział w charytatywnej wyprawie na szczyt Afryki.

– Zrzuciłbym Thoma Yorke z Radiohead – stwierdził muzyk. – Jest debilem. Był dla nas kiedyś nieuprzejmy – i to prosto w twarz. Nie mam czasu na jego opryskliwość.

W wycieczce udział wzięli także Gary Barlow z Take That, koleżanki z Girls Aloud – Cheryl Cole i Kimberley Walsh, a także Alesha Dixon oraz prezenter BBC Radio 1, Chris Moyles.

– Nasza toaleta nie była zbyt gwiazdorska – wspomina Keating. – Musieliśmy się przyzwyczaić do zwykłego wiaderka. Ale najbardziej niewiarygodne dla mnie było to, że wszyscy faceci wyglądali, jak po jakiejś bijatyce, a dziewczyny wręcz przeciwnie – były cudowne. Pewnie znają różne triki na takie sytuacje i były przygotowane.

16 marca ukazał się nowy, bardzo osobisty longplay Irlandczyka „Songs For My Mother”.