– Lubię dziwne, pokręcone pomysły – wyjaśnia kryjący się pod pseudonimem Roots Manuva, Rodney Smith. – On jest taki prosty i bezpośredni. Tylko sobie wyobraźcie ten jego głos na moich beatach. Śpiewającego chórki lub coś w tym stylu, z całą tą jego szczerością i zaangażowaniem. To byłoby coś więcej niż awangarda.
Roots Manuva zakończył właśnie prace nad czwartym albumem „Slime and Reason”.