Rosa Parks nęka Outkast

14 maja 2003
ok. 1 minuta czytania

Sąd Apelacyjny ponownie rozpatrzy pozew wniesiony przez 90-letnią Amerykankę. Wcześniej sąd w Detroit oddalił jej skargę złożoną w 1999 roku. Kobieta twierdzi, że użycie jej nazwiska w tytule jednego z utworów na płycie „Aquemini” z 1998 roku sugeruje, że jest ona powiązana z grupą. Kompozycja odnosi się do słynnej akcji Parks, która postanowiła zlekceważyć segregację rasową w amerykańskich autobusach i odmówiła ustąpienia swojego miejsca „białemu” pasażerowi. Protest doprowadził do tego, że w 1956 roku Sąd Najwyższy orzekł, iż utworzenie prawa pozwalającego na taką segregację jest niezgodne z konstytucją.

Przy poprzednim wyroku w sprawie Parks kontra Outkast sędziowie uznali, że raperzy Dré i Big Boi mają prawo do wolności wypowiedzi i nie są zobligowani do rekompensaty dla Parks. Teraz Sąd Apelacyjny będzie domagał się od duetu z Atlanty umotywowania użycia nazwiska kobiety w tytule ich nagrania.