Sheryl Crow obwinia komórki

11 września 2012
ok. 1 minuta czytania

Przypomnijmy, że artystka udała się na badania, po tym jak zaczęła mieć problemy z pamięcią. Okazało się, że powoduje je guz mózgu – na szczęście niegroźny.

– Żaden doktor tego nie potwierdzi – zdradziła swoją teorię. – Ale moim zdaniem jest możliwe, że to przez telefony. Kiedyś potrafiłam spędzać całe godziny rozmawiając przez stare cegły. Początkowo w ogóle bałam się, że to Alzheimer, ale na szczęście nie muszę się niczego obawiać.

Przypomnijmy, że w 2006 roku u Crow wykryto nowotwór piersi, który udało się wyleczyć.

W lipcu 2010 roku premierę miała ostatnia płyta Amerykanki, „100 Miles from Memphis”.