Skradziono prochy Kurta Cobaina

2 czerwca 2008
ok. 1 minuta czytania

Jak dotąd miejsce przechowania szczątków lidera Nirvany pozostawało nieujawnione. Okazuje się, że Love trzymała je w swojej posiadłości w Los Angeles w torbie w kształcie różowego, pluszowego misia razem z puklem włosów artysty. Oprócz misia skradziono także trochę biżuterii i ubrań.

– Nie mogę uwierzyć, że ktoś był zdolny do zabrania mi prochów Kurta – wściekała się piosenkarka. – To obrzydliwe, jestem bliska samobójstwa. Jeśli ich nie odzyskam, to nie wiem co zrobię. To było wszystko, co mi po nim zostało. Brałam je wszędzie ze sobą, żeby
tylko czuć, że Kurt jest jeszcze ze mną. To tak, jakbym go znowu straciła.

Część prochów Cobaina została wcześniej rozsypana przed jego domem w stanie Waszyngton, a część w nowojorskiej świątyni buddystów. Resztę zachowała Love.

Kurt Cobain popełnił samobójstwo w 1994 roku.

Ostatnia płyta Courtney Love, „America’s Sweetheart”, zadebiutowała lutego 2004 roku. Artystka wkrótce wyda nowy album.