Stephen O’Malley kuratorem Sceny Eksperymentalnej na OFF-ie

30 kwietnia 2013
ok. 3 minut czytania

Stephen O’Malley to postać doskonale znana fanom muzyki odważnym na tyle, by zapuścić się na pogranicze ekstremalnego metalu i awangardy.

Artysta nie tylko będzie czuwał nad programem sceny, ale i pojawi się na niej z projektem KTL, w ramach którego współpracuje z londyńczykiem Peterem Rehbergiem. Duet od sześciu lat i pięciu płyt poszukuje dysharmonii doskonałej wśród dźwięków, które godzą wielbicieli Fennesza, Merzbow i Sunn O))). Drone, dark ambient i noise spajają się w KTL w nową, nieprzyjemnie majestatyczną i niepokojąco przyswajalną całość.

Chelsea Wolfe pochodzi z Kalifornii i kontynuuje piękne tradycje amerykańskiego folku, chociaż sama twierdzi, że inspiruje się przede wszystkim rosyjskimi bardami i norweskim black metalem. Zresztą – to słychać. Panna Wolfe potrafi bowiem pięknie zaśpiewać swoje hipnotyzujące, mroczne piosenki, ale i nieźle nastraszyć pogrzebową atmosferą i szarpnąć nerw przesterowaną gitarą. Wydany w 2011 roku album „Apokalypsis” wydobył ją z najciemniejszych czeluści undergroundu, a „Unknown Rooms: A Collection of Acoustic Songs”, który premierę miał jesienią ubiegłego roku, potwierdził z jak oryginalną i znakomitą artystką mamy do czynienia.

Niemiecka grupa Bohren & Der Club Of Gore założona została niemal dwie dekady temu przez czterech muzyków uwielbiających ekstremalny metal, po to by grać… jazz. Precyzyjniej rzecz ujmując, chcieli grać coś pomiędzy Black Sabbath, a Sade.
– Chcieliśmy, żeby nasza publiczność czuła, że znajduje się w grobie – wyjaśniają. Ich ostatnia płyta „Beleid” ukazała się w wytwórni Ipecac, prowadzonej przez Mike’a Pattona. Pitchfork nazwał ich „najdelikatniejszym zespołem blackmetalowym na Ziemi”.

Wydanym w 1990 roku albumem „Maximum Money Monster” japońska formacja Zeni Geva zawstydziła wszystkich wyjadaczy sceny hardcore i okolic, wyznaczając na nowo granice muzyki ekstremalnej. Później było jeszcze lepiej – produkowane przez Steve’a Albiniego płyty to jedyna w swoim rodzaju, awangardowa mikstura math rocka, noise’u, industrialu i szaleństwa, a koncerty grupy są doświadczeniem wręcz fizycznym, intensywnym do granic wytrzymałości. Zeni Geva to dzisiaj gwiazdorski duet – KK Null krzyczy, gra na gitarze i obsługuje elektronikę, a niesamowity Tatsuya Yoshida (Ruins, Korekyojinn) napędza tę piekielną machinę swoją grą.

Mówią, że muzyka Circle to New Wave Of Finnish Heavy Metal, ale to nie wyczerpuje tematu. Istniejąca od ponad 20 lat fińska grupa grała już właściwie wszystko – ich licząca blisko 30 pozycji dyskografia (to tylko albumy studyjne – kilkunastu koncertówek i niezliczonych EP-ek nie wypominając) zawiera również nagrania krautrockowe, progresywne, noise-rockowe, psychodeliczne, ambientowe. Nie wiadomo jeszcze, w jakim wcieleniu pojawią się na OFF-ie.

Furia gra black metal, czarny jak węgiel. Uzbrojony w sugestywne, paraliżujące wybuchową mieszanką naturalizmu i oryginalnej metaforyki, teksty Nihila. Katowicka grupa odpowiedzialna jest za odrodzenie tego gatunku w Polsce i za przejmujące, wymykające się wszelkim gatunkowych schematom albumy „Grudzień za grudniem” oraz „Marzannie, Królowej Polski”.

Piotr Kurek to „Wielki Elektronik” z Warszawy, artysta wszechstronny i oryginalny. Gościł już na OFF Festivalu z projektem Piętnastka, tym razem posłuchamy co ma nam do zagrania z otwartą przyłbicą – jak brzmienia starych syntezatorów pod jego palcami układają się w nową muzykę – hipnotyczne, fantastyczne, dźwiękowe krajobrazy.

Festiwal odbędzie się w dniach 2-4 sierpnia.

Ceny: trzydniowe karnety z polem namiotowym: 190 zł, trzydniowe karnety bez pola: 150 zł.