\”Sugar Man\” wciągnięty w prawną batalię

2 czerwca 2014
ok. 2 minut czytania

Sprawa dotyczy piosenek na płycie \”Cold Fact\” wydanej w 1970 roku, a stronami są Gomba Music Inc. i Interior Music Corp., obydwie z Detroit. Pierwsza z firm utrzymuje, iż to ona posiada prawa do utworów Rodrigueza, a nie Interior. Interior oskarża przy tym muzyka, iż ten 40 lat temu utajnił, kto ma licencję na jego muzykę. Nie poinformował bowiem szefów Interior, iż miał kontrakt z Gomba Music Inc. i podpisał z nimi umowę.

Rodriguez to legendarny gitarzysta-samouk i wokalista. Jego pierwsze koncerty datować można na lata 60. ubiegłego wieku, kiedy muzyk zaczął występować w barach i klubach rodzinnego Detroit. To właśnie w tym mieście Rodriguez nagrał dwa studyjne albumy – \”Cold Fact\” (1969) i \”Coming from Reality\” (1971). Wydawnictwa przeszły wówczas bez echa, a muzyk postanowił skoncentrować się na innych dziedzinach, kończąc filozofię na Wayne State University.

W połowie lat 70. muzyka Rodrigueza zyskała pewien rozgłos w Australii i Nowej Zelandii, gdzie muzyk pojechał z niewielką trasą koncertową, odnosząc pewien sukces.

W międzyczasie muzyka Rodrigueza zyskała status kultowy w RPA, z czego muzyk nie zdawał sobie sprawy. Plotkowano również, że autor kompozycji, które szczególnym uznaniem cieszyły się wśród tamtejszych muzyków i aktywistów opowiadających się przeciwko apartheidowi, nie żyje.

Pod koniec lat 90. XX wieku fani z RPA w końcu odnaleźli Rodriqueza, co zaowocowało wznowieniem jego muzycznej kariery. Historia muzyka została opowiedziana w 2012 roku w nagrodzonym Oscarem filmie dokumentalnym \”Searching for Sugar Man\”, dzięki któremu Rodriguez wreszcie zyskał sławę na całym świecie.

W marcu Sixto Rodriguez wystąpił na trzech koncertach w Sali Kongresowej. Artysta wydał dwie płyty \”Cold Fact\” (1970) oraz \”Coming from Reality\” (1971).