Syn Madonny ciężko chory

27 października 2006
ok. 1 minuta czytania

– Kiedy go pierwszy raz zobaczyłam, miał tak silne zapalenie płuc, że ledwo mógł oddychać – opowiedziała piosenkarka. – Wpadłam w panikę, ponieważ nie chciałam zostawić go w sierocińcu wiedząc, że bez leków nie przeżyje.

Teraz David czuje się już na szczęście o wiele lepiej, dostał serię antybiotyków i jest prawie zdrowy.

W rozmowie z Oprah Winfrey Madonna skrytykowała medialne zamieszanie wokół jej adopcji twierdząc, że może to odstraszyć innych od adoptowania afrykańskich sierot. Zaprzeczyła także plotkom, aby biologiczny ojciec dziecka nie wyrażał zgody na oddanie chłopca w jej ręce.

Na koniec gwiazda dodała: „David jest niezwykły. Pragnę przede wszystkim zapewnić mu dobre wykształcenie i możliwość lepszego życia. A kiedy dorośnie będzie mógł powrócić do Malawi i pomoc jego mieszkańcom.”