„Syn” Michaela Jacksona zagra piosenkarza

23 września 2009
ok. 2 minut czytania

Rzekomy potomek artysty jest synem norweskiej fanki Króla Popu, Pii, z którą ten miał przelotny romans w 1983 roku. Gwiazdor utrzymywał w tajemnicy istnienie swojej latorośli, aby zapewnić sobie i jemu jak najwięcej prywatności. Chłopiec wychowywał się w Oslo pod kuratelą dwóch współpracowników piosenkarza.

Ojcostwo Jacksona nie do końca jest jednak pewne. Wiele źródeł podało, że gwiazdor po raz pierwszy spotkał się z rodziną Bhattich w 1996 roku w Tunisie. Dopiero potem Omer Bhatti został „zaadoptowany” przez artystę do kręgu najbliższych przyjaciół i zamieszkał z nim na ranczo Neverland. W grudniu 2003 roku pojawiły się informacje, iż Jackson przymierzał się do nagrania utworu z pewnym norweskim nastolatkiem. Był nim właśnie Omer Bhatti, który miał zaprosić sławnego wokalistę do wykonania kompozycji z nim oraz z jego młodszym kolegą – raperem Jae-R. Wówczas także pisano, iż Król Popu poznał Omera w 1996 roku. Chłopak stał pod hotelem, w którym mieszkał Jackson i był za niego przebrany. Polubili się szybko. Płyta „Invincible” sprzed trzech lat została zadedykowana przez piosenkarza jednemu z przyjaciół Omera Bhattiego – zamordowanemu z pobudek rasistowskich.

Omer Bhatti pojawił się z klanem Jacksonów na ceremonii pogrzebowej Króla Popu. Co więcej, pozostaje z nimi w ich domu w Kalifornii, gdzie czeka na wynik testów DNA. W lipcu ojciec piosenkarza, Joe Jackson, powziął kroki, aby udowodnić, że Omar Bhatti jest rzeczywiście jego wnukiem.

W filmie biograficznym o Jacko, Omer Bhatti miałby się wcielić w artystę w początkowych latach solowej kariery. Zdjęcia mają się rozpocząć na początku przyszłego roku.

Przypomnijmy, iż w przyszłym miesiącu na ekrany kin wejdzie dokument o Michaelu Jacksonie, „This Is It”.