The Rolling Stones w mieście duchów

23 kwietnia 2020
ok. 2 minut czytania

„Living in a Ghost Town” to pierwszy premierowy singel zespołu od 8 lat. Kawałek został nagrany w Los Angeles oraz Londynie w warunkach izolacji.

– Jeszcze przed zamknięciem Stonesi byli w studiu, aby nagrywać nowy materiał – mówi Mick Jagger. – W trakcie tych sesji powstała piosenka, która oddaje bieżącą sytuację na świecie. Pracowaliśmy nad kawałkiem w izolacji. I oto jest – nazywa się „Living in a Ghost Town”. Mam nadzieję, że się Wam spodoba.

– Historia tego utworu zaczęła się ponad rok temu w LA, był stworzony z myślą o nowym albumie, wszystko się działo i nagle dotarło do nas to gówno – dodaje Keith Richards. – Mick i ja zdecydowaliśmy, że ten utwór musi ujrzeć światło dzienne teraz. Przed Wami „Living in a Ghost Town”. Uważajcie na siebie.

– Bardzo podobała mi się praca nad tym utworem – mówi Charlie Watts. – Myślę, że dobrze opisuje obecne nastroje i mam nadzieję, że słuchacze się ze mną zgodzą.

– Dziękujemy za wszystkie wiadomości z ostatnich tygodni – kończy Ronnie Wood. – Wiele dla nas znaczy, że nasza muzyka Wam pomaga. Dlatego mamy dla Was coś zupełnie nowego. Mamy nadzieję, że się Wam spodoba. Kawałek ma przejmującą melodię. Nazywa się „Living in a Ghost Town”.

Autorami „Living in a Ghost Town” są Mick Jagger i Keith Richards. Jagger śpiewa, gra na harmonijce, gitarze, Richards odpowiada za gitarę i chórki. Charlie Watts gra na perkusji, a Ronnie Wood na gitarze, słyszymy go też w chórkach. Całości dopełnia Darryl Jones na basie oraz Matt Clifford na klawiszach, rogu, saksofonie i skrzydłówce.

Za teledysk odpowiada Joe Connor. Zdjęcia do klipu powstały w Kapsztadzie, Kioto, Londynie, Los Angeles, Margate, Oslo i Toronto.