The Strokes jak Thin Lizzy i a-ha

12 października 2009
ok. 1 minuta czytania

– Mamy napisanych ponad połowę utworów – wyjaśnia nowojorczyk. – Teraz musimy tylko w piątkę znaleźć się w jednym pomieszczeniu. Ja jestem gotowy. Osobiście chciałbym, żeby ta płyta brzmiała jak Thin Lizzy z melodiami z lat 80. Jakby połączyć rockową kapelę z lat 70. z a-ha.

Dyskografię The Strokes zamyka wydana w 2006 roku płyta „First Impressions of Earth”.

Tymczasem 19 października ukaże się solowy debiut Casablancasa, „Phrazes For The Young”.