The Weeknd to przedstawiciel współczesnego, naznaczonego elektroniką R&B, lubujący się w zmysłowych dźwiękach. Na trzecim albumie artysty może pojawić się kilka niespodzianek i ciekawych inspiracji.
– Produkcja jest agresywna, ale nadal seksowna – zapewnia Kanadyjczyk. – The Smiths, Bad Brains, Talking Heads, Prince i DeBarge odgrywają tu swoją rolę. Pisaliśmy materiał w Los Angeles. To najlepiej brzmiący album, jaki zrobiłem. Trudno to określić i zaszufladkować.
Dzieło na razie nie ma ani tytułu, ani nawet przybliżonej daty premiery.
O The Weekndzie zrobiło się głośno za sprawą mikstejpów, które wrzucił do sieci i nagrania „Wicked Games”. Oficjalnie zadebiutował w 2013 roku albumem „Kiss Land”. Na drugi longplay „Beauty Behind the Madness” fani musieli czekać do 2015 roku. Zestaw pokrył się w USA platyną, a w ojczyźnie artysty podwójną platyną. Muzyk nagrał też przebój „Earned It” na ścieżkę muzyczną „Pięćdziesięciu twarzy Greya”. Współpracował z Drakiem, Arianą Grande, Sią czy Laną Del Rey.