Thurston Moore pokazuje „Speak to the Wild”

21 października 2014
ok. 1 minuta czytania

Za kamerą stanął Santiago Mostyn. Bohaterką jest kobieta przemierzająca las w poszukiwaniu syna. Za inspiracje posłużyło reżyserowi jego własne doświadczenie. Z efektem można zapoznać się pod tym adresem.

– Kiedy miałem 6 lat mieszkałem w Zimbabwe z matką, a ojciec w San Francisco – opowiada Mostyn. – Polityczne kwestie sprawiły, że rodzice musieli rozejść się w różnych kierunkach. Tata zebrał pieniądze, żebyśmy przylecieli do niego. Poszliśmy na wycieczkę po mieście. Jechałem na rowerze po Golden Gate Park, ale nie zatrzymałem się i nagle zniknąłem w tym miejskim lesie. Tata bał się, że mógł mnie stracić na zawsze. Jeśli chodzi o mnie byłem szczęśliwy. Od tego czasu spędziłem większość życia, budując własne rzeczywistości w tym świecie zagubienia.

„Speak to the Wild” promuje płytę „The Best Day”, która w tym tygodniu trafiła do sprzedaży.