Jak zapowiadają muzycy – będzie to ostry heavy metal bez kombinacji.
– Nie chcemy porywać się na nowości, bo na koncertach widzimy, ze fani oczekują starych utworów i nie lubią zmian – wyjaśnia gitarzysta, Wojciech Hoffmann. – My również świetnie odnajdujemy się w muzyce naszej młodości, dlatego stawiamy na klasyczny heavy metal.
Sesja rozpocznie się najpóźniej 15 września. Premiera wstępnie planowana jest na listopad.
– Chcemy tę płytę nagrać na setkę – dodaje muzyk. – Czyli wszyscy wchodzimy do studia jednocześnie, nagrywamy razem, potem tylko wprowadzamy ewentualne poprawki, dogrywamy solówki i wokale. Może się tak zdarzyć, że cały szkielet muzyczny płyty zostanie zarejestrowany nawet jednego dnia. Od jutra zaczynamy całodniowe próby, zamierzamy pracować do upadłego! Zależy nam, żeby w tej muzyce wyraźne były emocje, które wyzwalają się, kiedy zespół gra razem, jednocześnie – powstaje wtedy taki dobry klimat, którego brakuje kiedy płyta nagrywana jest przez muzyków osobno.
Ostatni krążek Turbo, zatytułowany „Strażnik Światła” ukazał się w 2009 roku i był pierwszym albumem grupy z nowym wokalistą Tomaszem Struszczykiem.