Mowa o Evanescence. Podczas obecnej trasy koncertowej tego zespołu po Australii jego wokalistka Amy Lee zdradziła jednej z tamtejszych lokalnych gazet, iż Borland jest poważnym kandydatem do „posady” zwolnionej przez Ben Moody’ego.
– Wes jest naszym przyjacielem – wytłumaczyła Lee. – Na razie rozmawiamy o wspólnym pisaniu utworów na kolejny album. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Płyta jest planowana wstępnie na 2005 rok. Jak dotąd podczas występów Evanescence z zadań gitarzysty bardzo dobrze wywiązuje się Terry Balsamo z formacji Cold.
Przypomnijmy, że Moody był współzałożycielem Evanescence. Opuścił grupę 24 października, przed koncertem w Berlinie. Ostatnio pojawiły się informacje, że pracuje przy piosenkach na nową płytę Avril Lavigne.