„X-Factor” nie dla Sigur Rós

12 czerwca 2013
ok. 1 minuta czytania

Artyści twierdzą, że gdyby dziś David Bowie pojawił się w jednym z telewizyjnych konkursów talentów, najprawdopodobniej odpadłby w przedbiegach.

– Czasami obejrzę odcinek któregoś z tych programów, ale jednym okiem – oznajmił basista Georg Hólm. – Jurorów trudno traktować poważnie, bo często sami nie mają wielkich sukcesów na koncie i nie widzę powodu, dla którego mieliby oceniać inne osoby. Czasami w „Idolu” wchodzi na scenę ktoś, kto dziwnie wygląda, a oni od razu oceniają po wyglądzie, nawet nie czekają na wykonanie. Albo przerywają wokalistom, którzy śpiewają w dziwny sposób. Wyobraźcie sobie, że teraz wchodzi na scenę David Bowie z lat 70. Od razu by odpadł! To bez sensu.

17 czerwca do sklepów trafi nowy longplay Sigur Rós, „Kveikur”.